Rozważania o Gwiazdce

Sezon się skończył... Gwiazda garażuje w towarzystwie Suzuki, Harley'ów i czeka na kolejne trasy. A my żyjemy swoim życiem upychając w przerwy weekendowe różne dziwne rzeczy, których nie zrobiliśmy w czasie motosezonu, odrabiamy zaległości, remontujemy, piszemy listy, planujemy trasy, odwiedzamy znajomych i takie tam różności, których nie da się zrobić gdy tyłek przyrośnięty do siodła ;) Oczywiście w czasie wolnym pojawiają się miliony myśli, pomysłów co by tu jeszcze wykombinować.
I tak sobie czas mija aż tu nagle olśnienie - GWIAZDKA!!! I co mam bidula zrobić? Mój Kierownik jest bardziej sentymentalny niż praktyczny. Zaczęła się moja własna burza mózgu. Z czego byłby zadowolony? Skarpetki, koszulki raczej odpadają. Książki... Płyty... Bilety... ehhh... wszystko już przerobione... Dół świąteczny coraz bliżej.

I.... jak za sprawą czarodziejskiej różdżki Wielki Brat Internet przyszedł z pomocą. Nie wiem jak, nie wiem czemu ale pojawiała mi się strona grafika Tomka - http://aerografix.pl/. Po szybkim /na początku/ zapoznaniu się z jej treścią w głowie zapaliła się lampeczka - kask... zrób z nim coś... w końcu masz go w sezonie po 300km dziennie przed oczami... pomyśl... Ach ten Aniołek na lewym i Diabełek na prawym, a może odwrotnie? Nie ważne siedzą i mendzą, wlewają przeciwstawne hasła "Zrób to", "Nie rób tego", "No co ty tchórz jesteś, zrób", "Nie kombinuj, nie rób"... No ileż można dyskutować samej ze sobą, jeszcze mnie do Tworek odeślą.
Decyzja podjęta - jadę na spotkanie. Najwyżej nowy kask kupię na wiosnę ;)

Kask przemycony w bagażniku, jadę na miejsce, ciemno, zimno, światła nie ma, stare podwórko. Ktoś uchyla drzwi, lekko skrzypią, snop światła układa się na ziemi. Cień mężczyzny zaprasza do środka swojej pracowni. A tam... buteleczki, pędzelki, graffiti, plamy po farbie, kawałki motocykli przygotowane do malowania, duperelki, czaszeczki i w ogóle nastrój artystycznego loftu.
Już wiem, że dobrze trafiłam.



Po kurtuazyjnych "dzień dobry, bla bla" przechodzimy do tematu. Kompletnie nie wiem czego chcę, ale wiem, że ma to być z klasą i zgodnie z teorią Simply the Best. Rzucam Tomkowi wyzwanie, zostawiam zdjęcia, teksty, wolną rękę, czekam na projekt.

Chyba najdłuższe czekanie... JEST! Tak, to jest TO! Tomek dokładnie odczytał moje myśli! To co chciałam to będzie. Projekt zaakceptowany, decyzja - ROBIMY!

Tomek jest świetny w tym co robi. Do swojej pracy podchodzi z precyzja i pomysłowością, a klienta traktuje jak członka rodziny. Nie przegnał mnie, kiedy chciałam uczestniczyć w kolejnych etapach malowania kasku. Słuchał co mam do powiedzenia, jakie mam wizje i starał się przekonywać do swoich. Jest przecież artystą więc nie będę dyskutować o tym jak się to robi :)
 
Wieczorami, kiedy nieubłagany zegar wcinał się w zwoje mózgowe swoim banalnym tik-tak, miewałam chwile zwątpienia, odkładałam wirtualne pieniążki na nowy kask, stresowałam się jak to będzie i uświadomiłam sobie, że przecież mój kask też będzie trzeba pomalować! I to przed sezonem! Jak jedność to jedność! Swój zrobię na Zajączka :) Tak czy inaczej przede mną odbiór dzieła przez wymagającego klienta...Ba! Nawet Tomek się denerwuje :)



21 grudnia... odebrałam... napawam się widokiem...
22 grudnia... zapakowałam.... 
23 grudnia... oczekiwanie sięga zenitu...
24 grudnia... kolacja... prezenty... i...








Były łzy szczęścia :) 



Nie muszę zbierać na nowy kask tylko na malowanie swojego, ale to na wiosnę.
Tomek jesteś the best!

Z czystym sumieniem polecam: http://aerografix.pl/ - miejsce przyjazne motocyklistom :)


1 komentarz:

  1. Super pomysł, aż zrobię sobie coś podobnego, że też wcześniej na to nie wpadłem, pozdrawiam!


    ________________________________
    Regenerowanie i usuwanie filtrów cząstek stałych DPF/FAP

    OdpowiedzUsuń