Na początek
droga dwukierunkowa, z przeciwka auta, auta, auta i inny motocykl. I nagle
podnosi rękę na wysokość głowy. O kurczę nie mamy świateł. Następny to samo. No
ale światła mamy. I znowu... A już wiem policja się czai w krzakach za rogiem.
No i nic bardziej mylnego. To unoszenie ręki, odchylanie jej na bok,
podnoszenie palców z manetki, zgięcie w nadgarstku, podniesienie, uniesienie,
machnięcie, przechylenie, odchylenie i wszelkie możliwe kombinacje świadczą o
jednym – drogowe powitanie Kierowników. Plecaczki też się witają :)
To zupełnie
jakby iść szlakiem po górach i napotkanym przypadkowo, idącym w tym samym kierunku,
bądź z tego samego kierunku, do którego my zmierzmy, mówić „cześć”, „dzień
dobry”. Nie znamy się, nic o sobie nie wiemy oprócz tego, że łączy nas podobna
pasja /tam góry, tu jednoślady/.
Tak się zastanawiałam jak to jest, że żyjąc w
pewnym społeczeństwie mrówek codziennie spotykających się na wspólnych
ścieżkach z i do pracy nie mówimy sobie „dzień dobry”, nie uśmiechamy się, a tylko mijamy się z
naburmuszoną miną myśląc co mamy jeszcze zrobić, co kupić, czego zapomnieliśmy. Mijamy
dziennie setki ludzi, obijamy się na przystankach i w autobusach, przechodzimy
milcząco obok tych samych regałów, ale nigdy nie powiemy sobie dzień dobry, ani
nie obdarujemy się nawzajem uśmiechem :(
Wszystko się zmienia kiedy popatrzymy na
to z boku.

![]() |
Źródło: demotywatory.pl |
Dlatego dobrze,
że są na świecie subkultury, które dają nam poczucie więzi mimo kompletnej
nieznajomości mijanego Kierownika z Plecaczkiem.
Jeśli
na drodze ktoś podnosi łapkę w geście pozdrowienia – odpowiedź. Nie czekaj do
ostatniej chwili z pozdrowieniem – sam zainicjuj „cześć” unosząc lewą rękę, nie
uschnie od tego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz